Profesor Wojciech D.
- Uczeń: Ale pan fajnie zatrąbił dzisiaj na panią profesor. Ł!
- Prof. : A widziałeś co się stało?
- Uczeń: No, tak!
- Prof. No to chodź tu. Ćwiczysz?
Ostateczny komentarz profesora: ZAKAZ PRAW JAZDY DLA KOBIET!!
- Ktoś z was był w górach???.... w Tatrach???.......
- No, ja byłem... Giewont i te sprawy........
- A tam Giewont!!!............Chłopcze, ja byłem kiedyś z kolegą..... w Dolinie Kościeliska.... To było na studiach....... Mieszkaliśmy w takim domku... schronisku... Niedaleko była granica! I tak kawałek nad nami był taki rezerwat... tam nie można było wchodzić... Rozumiecie?.... I do granicy można było iść tak na około albo przez rezerwat.... To my oczywiście na wprost przez rezerwat!... Dlaczego? - Bo nie wolno było!...Tam ostatnio to ludzie chodzili po wojnie.... Tam sobie biegali strażnicy... Ale była zabawa z uciekaniem przed nimi....... I tak kiedyś idziemy przez ten rezerwat, patrzymy a tu leży coś ciemnego... (w tym momencie Pan Profesor, z zachowaniem pełnej kultury zapisał na tablicy - kupa)... duże to było!
- Może człowieka?
- Nie, chłopcze - za duże! Ale nic idziemy dalej.... jesteśmy już tutaj (tu nastąpiło wskazanie na rysunku poglądowym, na tablicy na skraj rezerwatu)... na ścieżce i tam nagle ....
- ...pełno kup...
- NIE!!!!!!! .... Mój kolega nagle krzyczy: "Wojtek spieprzaj!!!!!!!!!!!!!!" ... Ja się patrzę a tu na ścieżce taaaaki niedźwiedź.... niedźwiedzica, a wokół niej taka grupka małych biega..............
- Duży był ten niedźwiedź?
- Dzieci, oooooo!!! Jak żeśmy uciekali..... naokoło tego rezerwatu! Jak dobiegliśmy do tego domku to dopiero dowiedzieliśmy się, że taki niedźwiedź tu grasuje...... Ale mówię wam co za przeżycie!
- On pana sobie zapamiętał i nie zna pan dnia ani godziny kiedy.........
W szkole zabronione jest noszenie lub posiadanie:
- Czapki
- Kalesonów (szerokie spodnie)
- Nieogolonej brody
- Krótkich spodenek
- Diabłów na ubraniach
- Kolczyków (faceci)
Jak byś przypadkiem otworzył drzwi od sali w której właśnie uczy pan profesor NIE UCIEKAJ BEZ SŁOWA (uwierz mi, nie uda ci się). Powiedz ładnie Dzień Dobry, przepraszam, Do Widzenia.
NIE DYSKUTUJ! Wg. prof. DYSKUTOWAĆ TO GORZEJ NIŻ PYSKOWAĆ
A tak wogóle zobaczcie dlaczego powinniście się obawiać profesora jak nie spełniacie tych wymagań (ostrożnie, możecie podpaść tak po prostu, za zwracanie na siebie uwagi):
Dzisiaj poluję na kalesony. Dużo gości z I klas nosi takie spodnie.
...a potem mam zastępstwo z kotami! Jak ja się cieszę! Kocia dydaktyka. Będą miauczeć tutaj w szeregu.
Gdy miałem dyżur przy szatni, koty stały w kolejce...- Pytam się jednego: - "Chłopcze, jaki dźwięk wydaje kot gdy przychodzi do mleka?"
- On na to: - "Nie wiem"
To było lepsze niż miauczenie!!! :-)))
Później miałem z tą klasą zastępstwo i kiedy ten kot stał w kącie, mówię do niego:- "Co chciałeś zrobić???"
- "Chciałem przeprosić profesora i klasę!"
- "Za co?"
- "Za to że nie chciałem miauczeć"
Rano jak zwykle spóźniłem się minutkę na lekcje profesora. Gdy wszedłem, ja oczywiście standardowe zachowanie gdy profesor wstaje i podchodzi do mnie. Ja nie wiem o co chodzi i nagle... zobaczyłem PSA! Taki duży kundel łazi po klasie, wszyscy zalani śmiechem i w ogóle wesoło. W końcu jakoś pies został odprawiony, ale to nie koniec... na następnej godzinie:
Najpierw wchodzi koleś, kot z 1 B i pyta się:- Jest Ł. ? (uczeń Łukasz Ł. - nasz zacny kolega)
- Ł. to jest twoja kolega? Napisz Pan Ł. DUŻĄ LITERĄ!!!! (twoja - tak powiedział prof.)
- Mysz? - padła odpowiedź
- Nie, zastanów się dobrze?
- Kot?
- TAK!!!!
- Co cię tu sprowadza, chłopcze?
- Pomyłka! :-))))))
- Acha... a co to za zwierze (na tablicy - przyp.)
- eee... mysz?
- Nie, zastanów się...
- Kot?
- TAK!!!
Potem były standardowe pytania w stylu kto cię wychowuje, klasa itp?
Komentarz profesora do całej sytuacji - niezależnie 2 koty przyszły na raz - szczyt szczęścia.
Po polsku | Interpretacja profesora |
---|---|
Kondensator | Kondzior |
Sinus & Cosinus | Śinusy & Kośinusy |
Oscyloskop | Ojszczyloskop |
Prestidigitator | Sztukmistrz |
Interface | Międzymordzie |
Jedynka, Kapa | Czapajew |
- Panie profesorze, chciałem przeprosić pana dyrektora, całe grono pedagogiczne, panią woźną, panie sprzątaczki, pana profesora i całą klasę za moje zachowanie!
- Przeprosiny przyjęte.
- Mogę usiąść?
- Nie!
- Chciałem przeprosić za to, że się odezwałem, już więcej tego nie zrobię!
- Gdzie chcesz parkować?
- Na parkingu ZA SZKOŁĄ
- Dlaczego?
- Bo chcę?
Pan profesor posiada samochód marki Polonez Testarossa, którym codziennie przybywa do szkoły. Wielu uczniów także posiada samochody, a niektórzy z nich parkują tuż przy wejściu do szkoły. Po przeprowadzeniu rozmowy profesora z takim delikwentem możemy się domyślić odpowiedzi na pytanie:
Moje podwórko jest moje... jak się tu zaplącze kot to... ooo!... mój pies tam jest!... Kiedyś, 6 lat temu mój Obi (pies Profesora - przyp.) chodzi sobie po tym podwórku... Nagle patrzę, lato było, a tu Obi rozszarpał kota - kota sąsiadki... zaraz zakopałem kota... bo co miałem zrobić?.......
Po pewnym czasie przychodzi do mnie sąsiadka i się pyta czy nie widziałem jej kota? A ja: "Jaki kot???" :-)... A ona mi tu go opisuje... opisuje... No więc wreszcie powiedziałem: "Proszę panią, jak go znajdę to pani powiem gdzie jest.......................... :-)))
- Uczeń Kaczor ma dyżur solo!...
- Kwa kwa kwa
- (inny uczeń) To znaczyło zmaż tablicę!!
- A GATE ma jeszcze inne znaczenie, jakie?
- Kaczor: Bill Gates.
- Masz plusa. Już chyba pisali o tym w kaczorniku.
- Ja z matmy zawsze miałem 3, nie wstyd Ci tej piątki?
- Przepraszam.
- I powiedz teraz wszystkim jakie Pan Profesor ma serce?
- Jak dzwon!
- ...w pzn tak? to blisko... blisko... (wiadomo czego w Dąbrowie)
- (śmiech)
- cicho, cicho
- zakładasz w Niemcach szkołę ping ponga, zatrudniasz Chińczyków i zbierasz kasę
- czyli tania siła robocza?
- nie, organizacja pracy
"tam trzeba mieć refleks i rączki ...(tu prof. rusza dłonią i ją ogląda)... no właśnie takie rączki"
- Mam nadzieję, że wasi rodzice wolą oglądać...
- Dobre oceny...
- MECZ, CHŁOPCZE!!!
- .... hfgjksdhuigws siogfhwsef sidhfuisd (kumpel coś o lekcji gada)
- Ty się uspokój, ty nic nie wiesz...
- Wiem, byłem na olimpiadzie..
- Chyba w charakterze obsługi uczonych
- (ktoś inny) Sztuczny tłum
- Gdzie jesteś?
- Tutaj
- Gdzie?
- Tutaj... w kącie.
- Dlaczego?
- Bo chcę!
- ... kogo popychamy?
- dziewczynkę spod adresu...
- dokąd ją popychamy?
- pod adres...
- a jak już tam zostanie popchnięta to co się stanie? ... NIE najpierw przygotowujemy miejsce i tam ją przesuwamy!!!
- Chodź Edytko do tablicy!
- Ale ja nic nie zrobiłam
- CH?OPIE, nie dyskutuj!!!
- Ty masz słuch gorszy od mojego psa! Zgadzasz się z tym?
- Tak
- To gdzieś się ustawił w kolejce jak słuch dawali???....
- ???
- ...za moim psem!!!
- Mój pies głodny nie chodzi
- A pan?
- Czasem
- Ile jest 2 x 2 ???
- 4
- Kiedyś się tego uczył ???
- (ktoś z klasy) dzisiaj rano!
- (w tym momencie prof. zaczął śmiać się, uderzać ręką w stół i skakać.................)
- Gdzie pan mieszka?
- Razem z moim psem.
- Eee... na pewno w Dąbrowie
- Nie, tam mieszka moja żona
- Przejeżdżasz przez Dąbrowę?
- Tak
- To masz plusa... Czasami jestem tam z psem
- Mieszka pan w Dąbrowie?
- Nie! - mój pies....
- Co to jest bigamia?
- Jak się ma o jedną żonę za dużo.
- A co to jest małżeństwo?
- To samo
- I ty idziesz na studia?
- Tak
- Chyba gry na skrzypcach, lub na wyższą szkolę gotowania na gazie.
- Jak chodziłem do szkoły średniej miałem takiego wuefistę (nauczyciela od Wf''u). Ten gość był taki mały. Ten nauczyciel miał taką córkę. On jej chyba jeść nie dawał!
- ?eby go nie przerosła!
- Był taki gość. On był słaby z języków. I na klasówce z niemieckiego mieli umówione znaki i kolega go tak szturchał ... w zależności która odpowiedź... Wiecie kim on teraz jest? Konsulem austriackim!!! .. On ma córkę! 5 lat temu ją widziałem... i teraz jest taka!!!
- To pewnie dlatego, że też ją szturchali!
- Dzisiaj nie pytamy! Dlaczego? Bo jest was mało, ale tych których nie ma zapytamy?
- Wstawimy im czapy!
- Dzieci! Wstawimy im czapy jak znajdziemy powody
- Znajdziemy, znajdziemy.
- Dzieci! Poszukamy, poszukamy!
- Panie prof. zdobyliśmy mistrzostwo szkoły w kosza!!!!!!!!!
- Hehehe, i ja się cieszę.
- A to niby dlaczego!!!!!!!!!???????
- A kto was uczy W-Fu?
- prof. B.
- Nie chłopcze, mylisz się! Ja was uczę, zapamiętajcie sobie jak ktoś się spyta.
- Masz rację, Plus.... Masz kalesony?
- Nie, dzisiaj jest ciepło.
- To nie masz plusa!
- Widzieliście? Pełnia Kultury.
- Pan profesor ją uczył?
- Nie to samouk... chociaż lepiej by było powiedzieć samouczyca!
- Kto to jest Bush?
- Krzak..
- Kurde Pan Prezydent mocarstwa... ja wam dam, kolega!
- Wiesz, że cię tępię?
- Wiem.
- To obaj wiemy!
- Chodzi pan na dyskoteki?
- Nie wiem :-)
- Są też dyskoteki dla starszych ludzi...
- ... chłopcze... pokaż zeszyt przedmiotowy
- Przemek B. coś powie...
- Co powiem?
- Cicho, cicho...
- Ale...
- Cicho, cicho, cicho
- ...eee..
- Cicho, cicho!
- Przepraszam chciałem się zapytać o ten sprawdzian z modulacji...
- Chcesz teraz pisać?
- ..eee nie, raczej nie.
- No to co, NO TO CO się plujesz?
- No to kto miał przygotować referat o Świętym Mikołaju?
- Nikt, to chyba nie ta klasa...
- Nie przygotowaliście referatu z własnej woli?
- Aaaaaa PSIK!!!
- Na zdrowie, na zdrowie,.... sto lat sto lat niech żyje żyje nam...
- Jasne to jest czy nie?
- Taaaak...
- Czasem wiem co mówię.... chociaż nie zawsze!
- Jak podpiąć napięcie do kosteczki?
- Przewodzikami, chłopcze!
- Co to jest głód narkotykowy?
- (uczeń 1) To jest to jak.... idt
- (uczeń 2) A skąd ty to wiesz?
- (prof) Wstajesz "a skąd ty to wiesz"
- (uczeń wstał)
- Siadasz.
- To może na pytanie odpowie Tomek J.
- A jaki jest queszczons?
- Ja ci dam, nie będę queszczonsa reeplayował!
- Ile robiłem prac dyplomowych typu cyfrowy dzwonek w szkole?... no 3!!!...Ile z tego zostało podłączone???
- Zero?
- Dlaczego?
- Bo nie działały...
- Do kąta!!!!
- Będę głosował
- Na kogo?
- Będę głosował, czyli wydawał głos
- Co robi mikrofon?
- ?
- Idzie na wolty do baru (taka jednostka volt/bar przyp. autor)
Profesor próbuje otworzyć okno
- Niech pan nie otwiera, bo będzie śmierdzieć
- A co?
- No bo szkołę próbują od góry podpalić
- No, to ja bym im dał plusa
- Jak w mlecznej krainie!
"WELCOME TO HELL!"
"... ogolił się! Kurde... aż jasno w klasie!"
- "... taki to nawet nie wie w której nogawce ma pampersa..."
- "... szarawary! Kurdowie chodzą w takich portkach!"
- Numer 5: "Ten to jest agent, bo..."
- Numer 6: "To jest agent..."
- Numer 7: "Ale to jest agent..."
- Numer 13: "Ten to jest dopiero agent..."
- Numer 26: "O, tu jest następny agent..."
- Spokoistycznie
- Owszem, NIE!
- Patrzymy, widzimy...
- Pozdrawiamy
- Czapa cię uzdrowi
- Sprawiasz mylne wrażenie że coś umiesz / coś wiesz
- Jakieś queszczonsy w temacie (ew. zapytywania)?
- (Do ucznia) Daj głos
- Chcę to zaćwiczyć
- Skibidibidibi
- Dibidibidip
- Idź tam, DO KĄTA
- Ty się uspokój
- Niama (czyt niaaaama :-)
- Chłopcze...
- Cicho, gdzie my są? / Cicho, cicho / Cicho tam
- HOHOHOHOHO!
- No popatrz!
- Serdecznie pozdrawiamy...
- Zmażcie te głupoty...